-idziemy dziś wieczorem do klubu – powiedział Winiar
wychodząc z treningu razem z Danielem i Mariuszem.
-to idźcie – odpowiedział Plina obojętnym tonem.
-IDZIEMY – podkreślił dobitnie Mariusz – to znaczy ja, ty i
Winiar. I nie przyjmujemy odmowy. Nawet Daga i Paulina już wiedzą i się
zgodziły – dodał stanowczo kapitan bełchatowskich pszczółek.
-ja nie mam zamiaru nigdzie ruszać się z domu – oponował
dalej Pliński.
-stary ile jeszcze masz zamiar trwać w żałobie po zdradzie
żony? Zapytał troskliwie Maniek.
-ile będzie mi potrzeba – odgryzł się zainteresowany.
-okej, jak sobie chcesz. W takim razie wbijamy ci wieczorem
na chatę i pijemy na smutno do upadłego. Ale wtedy śpimy u ciebie – powiedział
pewnie Michał. Spodziewał się jaką reakcję wywoła taką deklaracją. Nie pomylił się, bo usłyszał po chwili.
-to ja już wolę imprezę,
bo Szampon strasznie chrapie, tego mogę nie przetrwać a klub jakoś przeżyję
– uśmiechnął się Daniel, pierwszy raz od dłuższego czasu.
***
Chyba zwariowałam. Dwa dni choroby zdecydowanie mi nie służą. W mojej głowie powstał obraz "niegrzecznego siatkarza". Do takiego obrazu najbardziej pasował mi Daniel (miałam jeszcze kilku niegrzecznych kandydatów, ale stwierdziłam, że są w tej roli zbyt oklepani). Zaczęłam to publikować, mimo że nie jest jeszcze skończone. Zobaczymy co z tego będzie. Rozdziały postaram się dodawać w miarę regularnie (co tydzień), ale ze mną nigdy nic nie wiadomo, więc jeśli ktoś chce być informowany to wiecie co robić (tam do góry jest odpowiednia zakładeczka). Ocenę tego wszystkiego pozostawiam Wam. Uściski. A.
O Danielu dawno nic nie czytałam, o ile w ogóle, także będę. :)
OdpowiedzUsuńZdrada to chyba najgorsze, co człowieka może spotkać, no, może zaraz po śmierci. W każdym bądź razie obojętność Plińskiego jest dla mnie zrozumiała. Może jednak taka impreza choć trochę pomoże?
Hmmm... Daniel, Misiek... ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś wyłączyć weryfikację przy komentarzach?
Jeżeli napiszę że za Pliną nie przepadam to było by to kłamstwo, ja go nie trawię, ale już nie raz się przekonała ze czytanie opowiadania nawet o kimś kogo nie lubię to całkiem inna sprawa, bo to jest fikcja, moge wyłączyć myślenie i nie pamiętać że kogoś nie lubię. Aż się boję co się stanie w tym klubie, a pewnie bedzie się działo
OdpowiedzUsuńPliński niegrzecznym siatkarzem? irytującym siatkarzem ewentualnie może być, strasznie go nie lubię, działa mi pan Pliński wyjątkowo na nerwy, ale czytać mogę. ;d
OdpowiedzUsuń[sroda-czwartek]
Co prawda Pliński nie należy do moich ulubionych siatkarzy... :P, ale z przyjemnością będę czytać i czekam na kolejne! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam na nowy rozdział :)
http://i-do-not-know-what-i-want.blogspot.com/
Nowy rozdział na: http://i-do-not-know-what-i-want.blogspot.com/
UsuńPozdrawiam :)
Ja podobnie jak Brunette nie przepadam za Plińskim, ale i tak tu będę :) Mnie tam bardzo cieszy, że znowu piszesz!
OdpowiedzUsuńNie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale czyżby Daniel zdradził żonę i żałuje tego błędu? Chyba musiała być niezła jazda, skoro tak bardzo smuta, a Mariusz z Michałem muszą go siłą wyciągać na imprezę. Czekam na następny rozdział! ;)
Może tak niezrozumiale napisałam, ale chodziło o to, że to ona jego zdradziła!
Usuń